Dieta bezglutenowa: trudne początki

Nie pamiętam, kiedy dokładnie poznałam mojego męża, nawet nad rokiem musiałabym się zastanowić (facepalm), przypuszczam jednak, że nigdy nie zapomnę dnia, w którym musiałam przejść na dietę bezglutenową. Oba wydarzenia dzieli sporo lat, a łączy to, że małżeństwo i dieta są na zawsze. O ile nie powstanie lek na celiakię.

0 Komentarzy